29 czerwca 2012

Kuru fasulye - turecka zupa fasolowa

Jest to moja ulubiona zupa. Nigdy nie lubiłam fasolówki w Polsce, a tę pokochałam od razu. Robi się bardzo prostu i smakuje rewelacyjnie!

Składniki dla 3-6 osób:

2 duże pomidory
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
2 szklanki fasoli białej (mniejszej niż nasz polski Jaś)
sól, pieprz - po płaskiej łyżeczce od herbaty
1 łyżka stołowa cumin - kminu rzymskiego
1 łyżeczka od herbaty czerwonej słodkiej papryki (łagodny nie ostry)
1 łyżka stołowa koncentratu pomidorowego
1 łyżka stołowa koncentratu z papryki ( w Polsce chyba tego nie ma, więc można dodać więcej słodkiej papryczki w proszku)

Przygotowanie:

Namaczamy fasolę na noc, na dzień przed gotowaniem.
Kolejnego dnia:
Cebule i czosnek drobno posiekać i udusić na oleju w dużym garnku, gdzie będziemy gotować zupę.
Następnie dodać posiekane w kostkę pomidory, zalać 2 szklankami wrzątku i dusić przez 10 min. Następnie dodać przyprawy: sól, pieprz, kmin rzymski, papryczkę oraz po łyżce koncentratu pomidorowego i pasty z papryki. Dokładnie wymieszać, podgotować 2 minuty i wsypać namoczoną fasolę, wymieszać. Ustawić ogień na średni, dolać 1 litr wrzątku i gotować aż fasolka będzie miękka - ok 45-60 min pod przekryciem co jakiś czas mieszając.
Podawać z chlebem i jogurtem (opcjonalnie). Smacznego! :)

20 czerwca 2012

Co zabrać ze sobą na Cypr latem oraz inne przydatne informacje.

Dostaję takie pytania e-mailowo więc odpowiem tutaj. Generalnie temperatura na wyspie już od maja, a nawet kwietnia jest wysoka. Wyobraźmy sobie , że kwiecień i maj to tak jak polski czerwiec  i lipiec - może trochę popadać, może spaść ulewa. ale może wyrwać się upał do 30 stopni.  W lato a więc od lipca do sierpnia temperatury są tu najwyższe. Już teraz termometry sięgają powyżej 35 stopni. a w Nikozji skoczyły do 42 stopni w cieniu, a nie muszę chyba mówić jak to jest odczuwalne na słońcu. Ja to porównuję do otwierania piecyka podczas sprawdzania czy ciasto jest już upieczone - gorąc prosto w twarz bucha i  człowiek od razu robi się mokry. Tu klimat przesz ten upał nie jest tak suchy jakby się mogło wydawać. Jest bardzo duża wilgotność co momentami przypomina saunę, albo przebywanie w upał w szklarni.
Jak to wytrzymuję? Po tych kilku małych latach mój organizm już się zaczął przyzwyczajać do tego. Pamiętam pierwszy przylot na wyspę i wysiadanie na starym jeszcze terminalu w Larnace - uderzyła mnie w twarz chmurka wody - nawet myślałam, że zaczął kropić deszczyk, ale to była jednak ta wilgotność. Potem przez 5 dni leżałam w hotelu  i wychodziłam jedynie późnym wieczorem, a twarz mogłam dosłownie tylko ocierać ręcznikiem.
Kto przylatuje na Cypr w samo lato niestety musi się przygotować na żar lejący się z nieba. Najgorzej jest w miastach kiedy to asfalt się nagrzewa do takiej temperatury, że można spokojnie usmażyć na nim jajecznicę. Ochłoda tylko nad morzem lub późnym wieczorem po zachodzie słońca. Niestety ciężko wytrzymać bez klimatyzacji, ale wentylatory też dadzą radę.
Na pewno  udając się na wyspę musimy zadbać o nakrycie głowy - to numer jeden, bez tego można skończyć z udarem słonecznym, a przecież nikt nie chce na urlopie zwiedzać szpitali. Numerem drugim oczywiście najwyższe kremy przeciwsłoneczne, do opalania - nie ma sensu brać filtra  20 i liczyć, że tym sposobem szybciej się opalimy. Słońce jest ostre, łapie bardzo szybko - nie raz przekonałam się, że nie warto obniżać poziomu filtrów. Teraz najniższy filtr jaki używam to 30 zalecam jednak branie wyższego. Do tego oczywiście wszelkie środki na wypadek oparzenia słonecznego, balsamy po opalaniu etc.
Oprócz tego same letnie ubrania na najgorszy upal. Jeśli mamy w planach zwiedzanie meczetów to trzeba zabrać coś z długimi nogawkami lub długą spódnicę oraz nakrycie głowy dla kobiet. Nie wchodzimy w szortach, topach odsłaniających ramiona, w mini spódniczkach. Natomiast w nocy radze zabrać piżamę z długimi rękawami i nogawkami - wiem jak to brzmi, ale jeśli będziecie spali w klimatyzowanym hotelu czy kwaterze nie będzie tak źle. Dlaczego trzeba zabrać taką piżamę - przeciw komarom i muszkom piaskowym. Komary nie są aż tak straszne co te muszki. Muszki są mniejsze od polskich meszek i muszek owocówek, ale ich ukąszenie jest na początku bardzo bolesne i przypomina ukłucie igłą, potem następuje efekt okropnego swędzenia - dla osób uczulonych na jad może taki stan trwać nawet kilka dni. Niestety żele po ukąszeniu łagodzą swędzenie tylko na kilka minut. Niekiedy mogą robić się z ukąszeń rany - ale to są ekstremalne przypadki. Trzeba pamiętać,  że muszki te przenoszą tzw. gorączkę afrykańską, której objawy przypominają zwykłą grypę - wysoka gorączka, ból mięśni, trudności w oddychaniu. Co roku mamy tu kilka zachorowań, jest to całkowicie wyleczalne, jednak osoby które maja problemy z sercem są narażone najbardziej na efekty uboczne. Dlatego długa piżama do spania oraz wszelkie środki anty komarowe dostępne na rynku odstraszą te muszki skutecznie.
Oprócz tych wszystkich rzeczy warto tez wziąć przełącznik do wtyczek - tu wtyczki są takie jak w Anglii, zatem adaptor jest wskazany, bo inaczej nie będziemy mogli korzystać z naszych urządzeń elektrycznych z normalnymi wtyczkami. Takie adaptory powinny być dostępne w hotelach, jednak na wszelki wypadek można zabrać ze sobą lub kupić w wielu sklepach na miejscu za kilka groszy.
Oczywiście nie zapominać trzeba o wygodnych do zwiedzania butach - najlepsze są sandały lub klapki, gdy jednak wybieramy się w góry najlepiej zabrać lekkie tenisówki czy jakieś dobre buty do wspinaczki. Dużo ostów i innych drapiących roślin może poranić stopy, dodatkowo jest to ochrona przed wężami i innymi  zwierzętami, które często wygrzewają się pod lub na kamieniach i wysokich trawach. Niektóre gatunki są bardzo jadowite.
Osoby z delikatnym układem pokarmowym zalecam wzięcie środków przeciw biegunce (zmiana flory bakteryjnej) i na niestrawność (dość tłusta kuchnia) - oczywiście są tutaj apteki można kupić, niekiedy w mniejszych aptekach mogą nie mówić po angielsku i wtedy problem z wytłumaczeniem o co Nam chodzi. Nie pijemy wody z kranu nigdzie, nawet w hotelach kupujemy wodę do picia butelkowaną.
A propos języka  - warto zabrać mini rozmówki tureckie przydadzą się podczas zwiedzania w małych miejscowościach. W miastach przeważnie ludzie znają angielski, co nie oznacza jednak , że będą chcieli z Nami rozmawiać w tym języku.
W sklepach spokojnie zapłacimy w euro, ale wydadzą resztę w tureckich lirach. Są tu kantory i warto sobie wymienić pieniądze na tutejsze. Sklepy przeliczają niekiedy wg swoich przeliczników z tzw sufitu i można się naciąć na nieuczciwego sprzedawce. Jeśli ktoś nie chce mieć gotówki ze sobą można brać karty płatnicze lub kredytowe. Honorowane są wszystkie typy kart (visa i mastercard przede wszystkim). W sklepach można poprosić o karty telefoniczne do budek - rozmowy z Polską są bardzo tanie - z jednej karty, która ma np 300 impulsów można rozmawiać około 1 -1,5 godziny non stop. Ja tak dzwonie właśnie do swojej babci, która nie posiada skype'a. Wykręcamy numer poprzez wybranie 00 48 i dalej numeru właściwego poprzedzonego kierunkowym.
Warto też zabrać ze sobą sprzęt do nurkowania - wyspa ma piękne miejsca, gdzie można ponurkować i zobaczyć życie podmorskie oraz również zatopione starożytne relikty.
Odnośnie zabierania roweru - można wziąć, ale nie ma tutaj niestety wydzielonych ścieżek rowerowych wiec trzeba lawirować w miastach miedzy samochodami lub na skromniutkich chodnikach,
W górach jest zakaz biwakowania - do ustawienia namiotu czy przyczepy kempingowej są wyznaczone miejsca na kilku polach kempingowych. W lesie i w górach całkowity zakaz palenia ognisk i grillowania - są specjalne miejsca do tego wyznaczone.
Nie wyrzucamy niedopałków ani butelek szklanych i innych śmieci - jeśli nie ma w górach/lesie pojemników zabieramy ze sobą - leśne runo jest strasznie suche o tej porze i najmniejszy błąd może kosztować natychmiastowym pożarem.
Najwalniejsze o czym trzeba pamietac podczas urlopu na wyspie - dużo się nawadniać, pic dużo wody, podczas takich upałów organizm traci wodę i trzeba ja non stop uzupełniać. Nie opalamy się także w godzinach od 10 do 14 ponieważ jest wysokie stężenie promieni UV. Na szczęście plaże oferują za oplata od 4 lir w gore leżak wraz z parasolem i dzięki temu można przesiedzieć na plaży cały dzień.Temperatura wody w morzu wynosi maksymalnie 26-28 stopni. Kiedy nie nurkujemy trzeba pamietac o nakryciu głowy mimo wszystko.
Ostatnia rzeczą, która koniecznie trzeba zabrać na wyspę w lato to bardzo dobre okulary przeciwsłoneczne. Bez tego niestety ani rusz!
Nie zapominajmy także o pozytywnym nastawieniu i dobrym nastroju. Mam nadzieję, że tym wpisem trochę rozjaśniłam sytuację i odpowiedziałam na większość Waszych pytań.

15 czerwca 2012

Okrągła rocznica

Witajcie moi kochani. Dokładnie wczoraj minął okrąglutki rok od kiedy zaczęłam pisać tego bloga.
Dziękuję wszystkim za wsparcie, za czytanie, za rady i uwagi :) Dziękuję za wszystkie komentarze.
Przez ten cały rok odwiedziliście bloga dokładnie: 18 846 razy :) a w ostatnim miesiącu aż 1 413! Co ciekawe najchętniej odwiedzanym postem na blogu jest post o domowym robieniu Baklavy: http://wkrajuktorynieistnieje.blogspot.com/2011/11/baklava.html Aż tak lubicie baklave? :) Najwięcej jednak wg statystyki blogowej, odwiedzających bloga było z Polski (11 308), a następnie z Turcji (2 416) oraz Cypru (2 272).
Ciesze się, że mój blog ma swoich fanów, że się na coś jednak przydaje, że nie jest typowym pisaniem do "ściany", aby zabić czas.
Ostatnio co prawda opuściłam się w pisaniu, ale to nie oznacza, że nie jestem na bieżąco i nie sprawdzam co tu wyrabiacie :)
Bardzo dużo osób pisze do mnie emaile z różnymi pytaniami czy sugestiami. Każde biorę pod uwagę i zawsze odpisuję na emaile, doradzam lub odradzam. Staram się pisać tego bloga jak najbardziej szczerze, ze swojego punktu widzenia.
Na koniec dodam, że planuje lekkie zmiany w rodzaju postów (to chodzi o te sugestie w emailach, które dostaję). Także spodziewajcie się nowych tematów, nie tylko tych o kulinariach.
Jeszcze raz wszystkim czytelnikom dziękuję i polecam się na przyszłość jak zawsze :)