3 lipca 2011

Rocznica

Wczoraj minęło dokładnie 2 lata odkąd zaczęłam mieszkać na stałe w tej części Cypru. Wcześniej przylatywałam w miarę swoich możliwości. Wypadałoby więc zrobić jakieś podsumowanie, zestawienie tego co do tej pory zaobserwowałam. Może zacznijmy od plusów, potem przejdziemy do minusów.

Plusy :
  • pogoda, mniej więcej 250 dni słonecznych w roku
  • ciepła zima, bez śniegu za to dużo deszczu i wiatru
  • całe mnóstwo zabytków do zwiedzania, fotografowania
  • bogata fauna (dzikie osły, żółwie morskie, półdzikie owce itd.)
  • piaszczyste plaże i turkusowe ciepłe morze
  • tanie warzywa i owoce do tego nieziemsko smaczne
  • lokalnie wyrabiany ser Hellim i kilka rodzajów chleba
  • pyszne jedzenie
  • prawie zerowa przestępczość (bezpieczeństwo)
  • cisza i spokój
  • spokojni i mili ludzie
  • bardzo dobra infrastruktura drogowa
  • uniwersytety
  • góry i piękne widoki\
  • rozwinięta sieć hoteli
  • w miarę tanie paliwo  (tańsze niż w Europie)
  • niskie ceny nieruchomości w porównaniu z Polską
Minusy:
  • brak transportu lokalnego (busy, autobusy)
  • problemy z dogadaniem się w j.angielskim
  • trudności w znalezieniu pracy
  • brak większości znanych marek, firm i sklepów
  • drogie produkty mięsne i rybne
  • brak lotów bezpośrednich na tę część wyspy
  • biurokracja
  • odkładanie wszelkich spraw na tzw. "jutro" (lenistwo)
  • popołudniowa sjesta (nie można wtedy nic załatwić)
  • brak ambasad i konsulatów międzynarodowych (oprócz tureckich)
  • złe traktowanie zwierząt domowych i użytkowych
  • wielkie, owłosione pająki (tarantule)
  • brak życia kulturalnego poza sezonem
  • wysokie ceny towarów importowanych (ok. 80% towarów sklepowych jest z importu)
  • nagminne olewanie zasad ruchu drogowego
  • drogi internet i elektryczność
  • woda w kranach nie zdatna do picia
  • niski poziom edukacji
  • brak segregacji odpadów (zero recyklingu)
  • złe działanie poczty i firm kurierskich (paczki, listy itp nigdy nie docierają do adresatów na wyspie)
  • chyba najważniejszy: nie uznawanie kraju na świecie i brak jego lokalizacji na mapach świata
  • brak kursów językowych dla obcokrajowców
  • brudne plaże, których nikomu nie chce się sprzątać
  • poza sezonem miasta i wioski zamieniają się w widma
  • plotkarstwo i wścibstwo miejscowych
To tyle, jak widać na razie zaobserwowałam więcej minusów niż plusów. Niestety taka prawda, ale minusy zaobserwujemy, kiedy będziemy tu mieszkać na stałe, non stop -  jak ja,  turysta, który przyjeżdża raz na roku lub dwa i to w sezonie nie zauważy minusów, czyli tzw prozy życia. Dla przeciętnego turysty Cypr Północny jest rajem, piaszczyste plaże, turkusowe morze, góry do wspinaczki, zabytki, kasyna, niskie ceny, bo nie w euro tylko w tureckich lirach itd , itp.
Podsumowując, Cypr Północny jest to piękny i wspinały kraj, ale tylko dla turystów czy emerytów, mieszkając czy nawet zostając tu dłużej, okazuje się, że tak na prawdę nie ma tu nic ciekawego do roboty.
W mieście jedynymi rozrywkami są restauracje, kasyna, kina i kręgielnie, poza miastem nie ma kompletnie nic, ani ośrodków sportowych, totalna "pustynia" kulturowa, otoczona polami uprawnymi, do tego postępująca drożyzna. Kiedy zwiedziło się już wszystkie zabytki, stanęło się na najwyższych szczytach gór, kiedy się spróbowało lokalnych specjałów, dojść można po pewnym czasie do wniosku, że niestety, ale wieje tu nudą...i to nie tylko poza sezonem, ot taka wielka wiocha...