Witam Was wszystkich najserdeczniej. Dziękuję za idee, rady i sugestie odnośnie bloga i tego o czym chcielibyście tu poczytać. Zatem będzie więcej kulinariów, będą też nowe wpisy o kosmetykach. Niestety kosmetyki są tutaj bardzo drogie, dlatego nie będę Wam w stanie wysyłać próbek, ani w ogóle kosmetyków jako takich. Będę starała się pisać o tych, które można znaleźć będąc w Turcji, albo takich, które możecie sobie zakupić w Polsce. Będę też pisać o moich spostrzeżeniach odnośnie życia na wyspie.
Dzisiaj zaserwowałam sobie nie-tureckie śniadanko - puszysty omlet, nazywany czasem "grzybkiem" lub "biszkoptowym omletem". wiadomo, że prawdziwy omlet powinien być bez dodatku mąki, z samych jajek i dowolnych składników dołączanych po usmażeniu. Ja lubię jednak mniej tłusta wersję - biszkoptową, pulchniutki, słodki, bo z dodatkiem cukru waniliowego. Na wierzch podałam dżem z czarnej porzeczki - pychotka! Obowiązkowo kawa z mlekiem w kubku z Ataturkiem - żeby nie było, że brak nawiązania do bloga.
Kolejny wpis, może dzisiaj będzie na temat nowych warunków otrzymania wizy dla rezydentów - znowu utrudnienia. Nie wiem czy czytają mnie Polacy, którzy mieszkają lub zamierzają zamieszkać na tej części wyspy, ale opisze owe zmiany, na tzw wszelki wypadek. Ma nadzieję, że owe zmiany ominą mnie, bo szczerze komplikują życie wszystkim rezydentom. O tym w kolejnym wpisie jednak.
Dzisiaj zaserwowałam sobie nie-tureckie śniadanko - puszysty omlet, nazywany czasem "grzybkiem" lub "biszkoptowym omletem". wiadomo, że prawdziwy omlet powinien być bez dodatku mąki, z samych jajek i dowolnych składników dołączanych po usmażeniu. Ja lubię jednak mniej tłusta wersję - biszkoptową, pulchniutki, słodki, bo z dodatkiem cukru waniliowego. Na wierzch podałam dżem z czarnej porzeczki - pychotka! Obowiązkowo kawa z mlekiem w kubku z Ataturkiem - żeby nie było, że brak nawiązania do bloga.
Kolejny wpis, może dzisiaj będzie na temat nowych warunków otrzymania wizy dla rezydentów - znowu utrudnienia. Nie wiem czy czytają mnie Polacy, którzy mieszkają lub zamierzają zamieszkać na tej części wyspy, ale opisze owe zmiany, na tzw wszelki wypadek. Ma nadzieję, że owe zmiany ominą mnie, bo szczerze komplikują życie wszystkim rezydentom. O tym w kolejnym wpisie jednak.
Na koniec zdjęcie mojego śniadanka ;)
A tutaj przepis na smakowitego omleta z bloga kulinarnego - który wam gorąco polecam!
Omlet na słodko - przepis
koniecznie musze sprobowac :) wyglada pysznie
OdpowiedzUsuń