Szlag mnie jasny dzisiaj trafił. Jestem z mężem na bazarze w Famaguście i mamy telefon od.. Yurtici Kargo z Nikozji (jest to firma kurierska, która działa tu i w Turcji), ze jest dla mnie przesyłka. Jedziemy tam, odbieram osobiście (dobrze ze miałam polski dowód osobisty, bo był potrzebny do odbioru) - jest koperta i karty do glosowania. Glosuje na kolanie w samochodzie na szybko, robię wszystko jak potrzeba. Musze wysłać tę kopertę dzisiaj, żeby doszło do soboty do Konsulatu w Stambule. Idę dalej wysłać przesyłkę i...okazuje się, ze list mój dojdzie, ale dopiero w poniedziałek...
Na pytanie kiedy dostali przesyłkę powiedzieli, ze już u nich 6 dni leży i czeka na mnie, ale NADAWCA PODAŁ ZŁY NR TELEFONU I NIE MOGLI SIĘ DODZWONIĆ!!!!!! Patrze co to za numer telefonu (podawałam przy rejestracji nr komórki), a tam dziwny numer z kosmosu, którego w życiu nie podawałam, nie znam i okazuje się, ze w ogolę nie ma takiego numeru!!!! Firma dzwoniła pod ten numer i za każdym razem głucho!!!
Nie wiem dlaczego Konsulat w Stambule podał taki numer, skąd go wziął w ogóle, skoro przy rejestracji wyraźnie wpisałam swój nr telefonu oraz e mail?????
Yurtici Kargo zadzwoniło na komórkę męża, bo któryś z pracowników wpadł wczoraj na pomysł, żeby wpisać w system moje nazwisko i wyskoczył mój mąż, gdyż kiedyś wysyłaliśmy od nich z biura parę przesyłek....na tej podstawie znaleźli nr do mojego męża i zadzwonili dzisiaj.
Normalnie brak mi slow....
Koperty nie wysłałam, bo firma nie doręcza przesyłek w soboty - jest weekend, dopiero w poniedziałek doszłoby to wszystko do Konsulatu, a jak wiadomo nie decyduje data wysyłki przesyłki, czy stempla pocztowego (jawna głupota według mnie).
Nawalił na całej linii Konsulat w Stambule podając numer telefonu do kontaktu ze mną, który nie istnieje - kto go wpisał nie wiem, ale chyba ktoś był idiotą....!!!
Nawaliło po części Yurtici Kargo, bo przecież mogli ten list doręczyć mi do domu, ale po co , za daleko mieszkam - raptem 70km to już za daleko, nie chciało się doręczyć...!!!
No i tyle z mojego glosowania....
A co do tego dlaczego zdecydowałam wziąć udział w głosowaniu: mam rodzinę w Polsce, być może kiedyś wrócę do Polski i dlatego zależy mi, żeby wrócić do w miarę normalnego kraju, rządzonego przez osoby, które wybrałam kiedyś...nie oszukujmy się jednak, w tych wyborach w sumie nie ma na kogo glosować, ale na kogoś wypadałoby, żeby Ci którzy w Polsce zostali mieli chociaż ciut ciut lepiej niż do tej pory.
mimo wszystko skarga do konsulatu wskazana...
OdpowiedzUsuńNapisałam do Krajowego Biura Wyborczego i czekam na odpowiedź...
OdpowiedzUsuń