20 czerwca 2011

Pod wpływem chwili...

Właśnie wycierałam podłogi na mokro mopem kiedy moim oczom ukazał się ten wręcz "typowy" obrazek tureckiej części wyspy. Musiałam zatem go opisać. Z jednej strony sielskość, a z drugiej nowe osiedle stawiane od lat przez wciąż nowych i  wciąż bankrutujących deweloperów, bardzo turecko-cypryjskie. Musiałam zatem uwiecznić dla Was ten obrazek i oto efekt:




oraz druga fotka - zbliżenie:

   
Takich obrazków mam kilkanaście, ale nie ma się czemu dziwić, wszak ten kraj jest bardziej rolniczy niż "hotelarski". Hotele są, a i owszem niektóre 4 i 5 gwiazdkowe, ale co z tego kiedy z tyłu za tym hotelem rozciąga się dzikie pole, na którym hasają albo owce albo dzikie osły z pobliskiego rezerwatu? To jest  właśnie cały urok tej części wyspy, jedna wielka "wioska". Jeszcze najlepiej kiedy się połączy taki obrazek z lokalną piosenką, która dochowała się już milionów wersji, która musi być odegrana lub odśpiewana jak główny punkt na każdym lokalny weselu, to możemy być pewni, że jesteśmy "w domu", że dobrze trafiliśmy.




Poniżej kilka innych fotek mego autorstwa doskonale pasujących do tematu:
(zdjęcie zrobione z balkonu naszej sypialni - wiosna)



(zdjęcie robione z samochodu przy okazji jednej z naszych wycieczek po wyspie - lato)


3 komentarze:

  1. Świetnie to wygląda i super fotki! :D

    PS. Ja wreszcie dodałam nowy wpis u siebie. Odkładałam to od czwartku, ale w końcu udało mi się zmobilizować do pisania... Podziwiam cię za to, że piszesz tak często! ;)

    Sol

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcialambym z hotelowego okna widziec dziekie osly :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam tez dobre foty, na Karpas dzikie osly wkladaly nam lby do auta - mielismy co nie miara smiechu i przerazenia :)

    Kasia

    OdpowiedzUsuń