Lato tuż tuż, a tu problem jak co roku..skąd wziąć prawdziwego arbuza? Teraz każdy pewnie popuka się w głowę i pomyśli, że arbuzowych "fejków" nie ma...no jak można arbuza podrobić i po co? Okazuje się, że sprytnie Turcy cypryjscy potrafią świetnie podrabiać arbuzy (i nie tylko :P). Ktoś nie znający tematu (czyt. turyści) dają się łatwo złapać.
W Turcji ten proceder został już bardzo dawno zabroniony, po dużych targach podobno chodzą specjalne "komisje" i sprawdzają: kto ma podróbkę arbuza ten dostaje mandacik i to nie mały...Niestety w naszej "bananowej republice" nikt nie chodzi, nie sprawdza, nie daje mandatu, więc podrabianie arbuzów kwitnie w najlepsze. Zaczęło się to chyba jakoś ze 3 lata temu lub więcej i co roku jest coraz gorzej. W zeszłe lato udało nam się "upolować" prawdziwego arbuza tylko z 3-4 razy :( Oczywiście powinno być tak, że będąc w sklepie czy na targu można poprosić sprzedawcę o przekrojenie owocu, jednak ostatnio pojawiły się odmowy. Uczciwy sprzedawca jeśli zależy mu na kliencie ma już przekrojony owoc, którego można nawet spróbować, inny powie, że "tak mam pseudo arbuzy, bo prawdziwe będą za tyle, a tyle dni dopiero". Takich osób jest jednak mało. Jak więc sprawdzić czy arbuz, który chcemy kupić jest tym prawdziwym, a nie podrobionym? Są na to sposoby :)
Arbuz podrabiany powstaje z połączenia arbuza i..dyni - swojej kuzynki.
Takie połączenia na pierwszy rzut oka nie jest łatwe do zauważenia. Pseudo arbuz wygląda podobnie do normalnego, jest okrągły lub podłużny, mniejszy lub większy, ma skórkę zieloną z charakterystycznymi dla arbuzów jaśniejszymi paskami...Dopiero przy bliższemu przyjrzeniu się lub "wymacaniu" owocu można zobaczyć charakterystyczne dla dyni "żłobki" wędrujące wzdłuż owocu (od bieguna do bieguna). Czasami widać je na pierwszy rzut oka, czasami trzeba "zmacać". Do tego przy uderzeniu ręką odgłos jest "dyniowaty" tzw. głuchy, pusty - podobny do tego jaki wydaje uderzona dynia. Natomiast po przekrojeniu owocu różnica jest widoczna od razu: pseudo arbuz nie jest czerwony i soczysty, jest różowy, lekko czerwonawy, ma mało soku, do tego w smaku jest mało słodki - owszem smak arbuza jest zachowany, ale to nie jest ta słodycz i miękkość jaka zawsze jest u normalnego arbuza. Do tego pestki nie są czarne lub ciemnobrązowe lecz mają różne odcienie i posiadają czasami białawe "żyłki". Dla porównania zdjęcia poniżej:
Arbuz podrabiany powstaje z połączenia arbuza i..dyni - swojej kuzynki.
Arbuz prawdziwy:

Pseudo arbuz powstały z dyni:

Dlaczego zatem tak trudno znaleźć prawdziwego arbuza? Okazuje się, że prawdziwy arbuz daje mniej owoców niż ten podrabiany. Kiedy siejemy arbuza ten potrafi dać do np. 5 ton owocu, a ten zrobiony z dyni, aż np. 15 ton - jest różnica? ano jest...a co dalej...wiadomo: chodzi o pieniądze...więcej sprzeda się owocu = więcej kasy...a cena za "podrabiańca" jest taka sama jak za normalnego: ostatnio po 0.99TL lub 1 TL za kg owocu (dane z targu w Famaguście). Prawdziwe arbuzy pojawiają się też znacznie później niż podrabiane, bo od mniej więcej połowy czerwca - prawdziwy potrzebuje jednak dłuższego dojrzewania. Trzeba niestety poczekać trochę, dlatego jeśli chcecie teraz kupować tu arbuzy to się wstrzymajcie, chyba, że wam jest wszystko jedno. Nam nie jest i dlatego czekamy na te prawdziwe chociaż ślinka kapie i chce się już zjeść.
Swoją drogą ciekawe kiedy tutejsi (rząd) wpadną na pomysł tak jak to zrobiła Turcja i zakażą sprzedaży pseudo arbuzów? Śmiem wątpić, że w ogóle do tego dojdzie...Kocham arbuzy i mogłabym tylko to jeść przez całe lato, ale niestety jak tak dalej pójdzie, to prawdziwego arbuza będę jeść może 2-3 razy tylko jeśli najpierw uda się go znaleźć...Tak właśnie przedstawia się ten tutejszy arbuzowy problem...
Na koniec mini słowniczek dla kupujących:
arbuz - karpuz (tr.)
dynia - kabak (tr.)
Pierwsze slysze?! Ale dzieki serdecznie za tego posta, bo wydaje mi sie, ze i po naszej stronie takie podrabiane arbuzy sa w sprzedazy... teraz na pewno bede badac arbuza ze wszystkich stron, zanim go kupie;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że wielokrotnie kupiłem takie cudo. Nikt nie wspomina że to bardziej dynia niż arbuz. Proszę o więcej informacji na ten temat. Jak je się robi? - no bo zwykła dynia to to nie jest. Proszę też o dokładniejszy opis jak rozpoznać i może jakieś naukowe lub profesjonalne wytłumaczenie na co się powołać przy reklamacji w sklepie który takie coś wciska, bo tu jest UE i powinno się takie rzeczy reklamować :).
OdpowiedzUsuńten podrabiany bardzo przypomina mi te, ktore obecnie mozna kupic w Polsce
OdpowiedzUsuńTakie same sa u nas w Polsce z tym , ze wytlumaczenie jest - ''ze arbuz jest niedojrzaly '' . :) . Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwszystko się zgadza ! dzięki za otworzenie oczu !
OdpowiedzUsuńotwarcie, nie otworzenie....
UsuńObie formy są poprawne.
Usuńźródło: http://fil.ug.edu.pl/wydzial/instytuty_i_katedry/instytut_filologii_polskiej/jezykoznawstwo_polonistyczne/porady_jezykowe/slownictwo?page=2
Wow to ja jadam podróby. Dzięki teraz bede szukać prawdziwych
OdpowiedzUsuńNie bardzo sie orientuje w czym tak naprawde masz problem? Nie miezkam w PL od ubieglego millennium ale pamietam tendencje do szukania dziury w calym zamiast skupi sie na faktach. Pyszny arbus jest niesamowicie pelen cukru, podczas gdy dynia nie, I nikomu nie zaszkodzi a jedynie moze pomoc zjedzenie takiego wlasnie "pseudoarbuza", jako, ze DYNIA jest zasobna w wiele cennych składników mineralnych: potas, wapń, fosfor, magnez i żelazo. Miąższ dyni zawiera szczególnie dużo ma prowitaminy A (beta-karoten - przeciwutleniacz zapobiegający powstawaniu chorób nowotworowych), E oraz witamin B1 i B2. Zawiera też witaminy C i PP, kwas foliowy i pantotenowy, a także błonnik i pektyny. Zjedzenie 100 g dyni dostarcza od 15 do 28 kcal.
OdpowiedzUsuńDynia jest lekkostrawna, nie powoduje alergii, dodatkowo działa odkwaszająco na organizm , 100 g dyni dostarcza nam 100% naszego dziennego zapotrzebowania na witaminę A.
Problem polega na tym, że jak będę chciała kupić dynię to ją kupię, a jak idę po arbuza to chcę arbuza! Zwykłe oszustwo, wyciąganie kasy czyt. kradzież i robienie z ludzi debili!
UsuńZdaje się, że dynia jest droższa od arbuza...
UsuńArbuz nie jest "niesamowicie pełen cukru", ponieważ w głównej mierze składa się z wody. I myślę, że autor tekstu nie ma nic do dyni, która niezaprzeczalnie ma bardzo wiele zalet, jednak jeśli ktoś ma ochotę na arbuza i za niego płaci to dlaczego ma dostać dynię?
Usuńtu nie chodzi o to co ów pseudo arbuz ma a czego nie ma, ale o to że nie ma informacji że to pseudo arbuz i sprzedawany jest jako arbuz, jak nie czujesz różnicy, zacznij jak Polacy szukać dziury w całym - to się fachowo nazywa sceptyczny krytycyzm do tego trzeba trochę inteligencji w przeciwieństwie do głupawego uśmiechu w kazdej sytuacji zachodniego idioty.
UsuńZgadza sie!
UsuńDziś siostra kupiła "arbuza " z żółtym miąższem, z bardzo małymi nie dojrzanymi nasionami w środku. Pachnie jak arbuz, wygląda jak arbuz, ma minimalne prawie nie wyczuwalne zagłębienia, tak jak w opisie arbuzodyni, nie jest tak mocno słodki i nie cieknie tak z niego sok przy ogryzaniu..
OdpowiedzUsuńte lipne arbuzy to można rzec taka nowa odmiana... niestety króluje od kilku lat w sklepach w Polsce a w marketach dostępne wyłącznie są te lipne pseudoarbuzy. W smaku różnica jest ogromna, trudno porównywać nawet.
OdpowiedzUsuńChciało by się rzec po staropolsku, że to wina Tuska, ale ostatnimi czasy to może być coraz bardziej trafne
OdpowiedzUsuńNasi może nie zakażą, ale prędzej czy później Unia zabroni, jak wielu innych rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńNigdy bym się nie spodziewała, że może być taka różnica w arbuzach :o
Tak działa wolny rynek.
OdpowiedzUsuńA ja się pytam gdzie byli rodzice wtedy jak arbuzy były zamawiane!!?
OdpowiedzUsuńno to ładnie- w Carefurze są DYNIE
OdpowiedzUsuńW tesco tez
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z Cypru Północnego i arbuzy były rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego posta zdałam sobie sprawe, ze prawdziwego arbuza nie jadłam już bardzo długo! Teraz będe się przglądać i macac ;)
OdpowiedzUsuńdzięki za informacje teraz będę swoim dziecią kupowała tylko prawdziwe arbuzy , mama 3 synów
OdpowiedzUsuńkogo obchodzą twoje bachory
UsuńDzieciom...
UsuńNieprawdopodobne :) czego to ludzie nie wymyślą aby zarobić więcej i szybciej. Dziś link do wpisu ląduje na naszym fanpage :)
OdpowiedzUsuńWow, nie wiedziałam o tym! Dzięki za info, tetaz będę uważniej wybierać to co chcę kupić.
OdpowiedzUsuńwiadomo że warto wiedzieć takie rzeczy, ale mam pytanie do ludzi bardziej zorientowanych, czy taki Dyniobuz/Arbunia jest niezdrowy?? Arbuz ma super właściwości, ale dynia tak samo - jest niesamowitym źródłem witamin i minerałów. Dletego chciałabym się dowiedzieć czy taki "psełdo arbuz" nie jest jeszcze zdrowszy od zwykłego arbuza? Pytanie moje też sie bierze z tego że niedawno kupiłam ładnego, czerwonego arbuza (chyba) ale miał białe pestki i muszę powiedziec że był to najlepszy arbuz jakiego miałam przyjemnosć zjeść od wielu wielu lat!
OdpowiedzUsuńZauważyłem to juz dawno, ale nie potrafię rozróżnić. Te podrobione arbuzy są tak paskudne, że nie jestem w stanie tego zjeść. Dwa razy kupiłem, dwa od razu poszły na śmietnik :/
OdpowiedzUsuńDlaczego niby czegokolwiek zakazywać? Rozumiem kontrolować czy arbuz to arbuz, ale dlaczego zabraniać ludziom kupować mieszanek?
OdpowiedzUsuńWszystko spoko, ale powinna być informacja w sklepach, żeby ludzie byli świadomi co kupują.
Usuńarbuz, po bułgsrsku "dinia", a pyszne...
OdpowiedzUsuńZdarza się kupić prawdziwy, ale fakt.. świadomość społeczeństwa na temat prawdziwych arbuzów jest mała.
OdpowiedzUsuńCo ciekawe... traktowane są jakby były niedojrzałe, zerwane wcześniej i dojrzewające w podróży.
Najgorsze że takie zachowanie, uczą społeczeństwo że tak smakuje i wygląda arbuz. Większość nawet nie dowie się że prawdziwy arbuz to pięknie czerwony i bardzo słodki.
Tylko prawdziwe arbuzy, nie jakieś podrabiańce!
OdpowiedzUsuńOj ludzie, ale wy jesteście naiwni. Nie ma żadnych pseudoarbuzów. Odmian arbuzów jest mnóstwo, dodatkowo warunki uprawy sprawiają, że arbuzy są bardziej/mniej słodkie, bardziej soczyste lub watowate. Arbuz i dynia należą owszem do tej samej rodziny, jednakże nie krzyżują się międzysobą. Te,które uznajecie za pseudoarbuzy, z małą ilością soku, watowatym miąższem i różowym kolorze, to po prostu błędy w uprawie i/lub zbyt wczesne odcięcie rośliny od krzaka. W dojrzałym arbuzie, w pełni dojrzałe i wykształcone pestki są ciemno brązowe, twarde, gdy odetniemy niedojrzałego arbuza zanim w pełni dojrzeje, to pestki są jasno brązowe, białe, żółte - miękkie. Oczywiście są odmiany arbuzów o żółtym miąższu i jasnych pestkach, ale wtedy te dojrzałe nasiona są twarde i tak łatwo je odróżnić. Najlepsze arbuzy, które mają szansę i warunki, aby w pełni dojrzeć na krzaku w pełnym słońcu (np. w ciepłych krajach), są słodkie, soczyste, mają ciemne, twarde pestki i co najwazniejsze, mają intensywny czerwono-różowy kolor :) Nasze polskie arbuzy, które z powodzeniem można tu uprawiać, wyglądają własnie tak jak te Wasze pseudoarbuzy. Bo u nas nie ma idealnych warunków do uprawy arbuzów, ale wiadomo - to co się uda wyhodować na polu czy w przydomowym ogródku, to zjada się z apetytem :) Bo to swoje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - ogrodnik amator - uprawiający arbuzy i nie tylko :)
Właśnie w Tesco kupiłem podróbę! Dzięki za artykuł - teraz będę kupował świadomie i nie nabijał kabzy naciągaczom...
OdpowiedzUsuńArtykuł całkowicie wyssany z palca... no może poza faktem, że arbuzy się szczepi z dynią głównie w celu ochrony przed chorobami. Nie ma żadnych zakazów, plantatorów się namawia do szczepień i stosuje się je na całym świecie więc nie piszcie takich głupot bo później mi tymi głupotami znajomi walla na fejsie zalewają. Tak jak ktoś napisał wcześniej - wygląd i smak arbuza zależy od warunków w jakich rósł i kiedy został zebrany. Serio ludzie, czasem warto zweryfikować takie info.
OdpowiedzUsuńDzisiejsza żywność jest niezbyt ekologiczna i naturalna. GMO, przeszczepy, pestycydy i inne nawozy sztuczne, a to wszystko dla zysku zapominając o naszym zdrowiu. Najlepiej to mieć kogoś na wsi z bogatą uprawą!
OdpowiedzUsuńAle wariatkowo....każdy co innego ale przynajmniej (poza "...kogo obchodzą twoje bachory...") chamstwa brak....zazul2
OdpowiedzUsuńto jest genetycznie niemożliwe!!!!!! booosze polakom wszystko wcisną hahaha
OdpowiedzUsuńtydzień temu kupiłem takie gówno w markecie BI1 - auchan w szczecinie. Wygląda jak arbuz a smakuje jak ogórek. Zero cukru.
OdpowiedzUsuńNie ma takich arbuzów, cały ten artykuł to jedna wielka ściema.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe
OdpowiedzUsuń56 year old Research Nurse Hamilton O'Hannigan, hailing from Chatsworth enjoys watching movies like Major League and Kayaking. Took a trip to Works of Antoni Gaudí and drives a Ferrari 275 GTB/C. Pobierz Wiecej informacji
OdpowiedzUsuńdobry adwokat sprawy rodzinne rzeszow
OdpowiedzUsuń